Wczoraj, Piatek, dzien jak kazdy inny z wyjatkiem ze to ostatni dzien pracy przed weekendem, wiec nie moglam sie doczekac konca. O 10 rano mialam spotkanie na ktorym sie dowiedzialm, ze kilka osob wybiera sie na ceremonie rozdania nagrod do budynku obok w City Hall (ratusz) i zachecali mnie aby sie dolaczyc. Kilka dziewczyn sie jaralo, poniewaz jednym z gosci otrzymujacych nagrody mial byc piosenkarz Adam Lambert. Niestety, nie jestem fanem. Nazwisko jest mi znane; wiem ze spiewa ale nic poza tym o nim nie wiem 😦 Natomiast udalo mi sie zrobic kila zdjec. Wile osob pyta w komentarzach i emailach czy widzialam kogos slawnego w Los Angeles. Bardzo czesto widuje aktorow na ulicach, w samochodach, na silowni, w sklapach jak robie zakupy a nawet bywaja i tacy, ktorzy przychodza na treningi 😉 W koncu mieszkamy w duzym miescie a ludzie slawni – tak jak wszyscy maja swoje potrzeby zyciowe. Jedynie co moge dodac to telewizja lepiej ich prezentyje. W wiekszosci przypadkow na ulicy wygladaja podobnie, a nawet jazdza malymi samochodami zeby sie nie rzucac w oczy.
Advertisements
Advertisements
Ciekawe zdjęcie. To o czym piszesz, to taki zupełnie inny świat dla nas tu, w Polsce. Aż chce sie tam wyjechać 🙂 No moze nie po to żeby spotykać sławnych ludzi, choć na pewno byloby to ciekawe doświadczenie 🙂 Ale to słońce, które ciagle Ci towarzyszy podczas ćwiczeń jest cudowne i na pewno nastraja optymistycznie 🙂